Aż zza oceanu.
Bardzo się uradowałam. To komplet drutów - żyłki z dokręcanymi końcówkami.
Od razu zaczęłam próbować.
Porządek, jak w piórniku pierwszaka.
Zamknięte w poręcznym etui będą ze mną jeździć po świecie.
Małgosiu - DZIEKUJĘ
Asiu - Tobie też dziękuję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz